Roboty po Ĺ‚okcie!
Gdy statek jest w porcie!
Roboty po uszy!
Nim w morze wyruszy!
Gdy pokład jest z drewna,
Tam zbiera siÄ™ brud.
Choć szczotka jest jedna,
Ty szoruj za dwĂłch!
Tam farba jest szara,
A tam duĹĽo rdzy,
Więc wyskrob to zaraz,
Niech żelazo lśni!
Gdy błyszczy żelazo
Jak uśmiech stu gwiazd,
To pędzle wydadzą -
Malować już czas!
To szkoła jest życia,
Załaduj więc no
Jedzenie i picie,
Skrzyń chyba ze sto!
O! Żagle dziurawe!
Nie może tak być.
Czas na ich naprawÄ™ -
Znów łaty trza szyć!
Z linami porzÄ…dek
Też zrobić trza dziś,
Pożegnać się z lądem
I w morze już wyjść!