Dziwny rejs jak długi sen.
Więdnie świt w oddali hen,
ocean twój odpływa w dal, w bezkresną dal.
PĹ‚owieje mrok na drodze gwiazd.
Nostalgii dźwięk zaklęty w czas.
Rozkołys fal, pokornych fal.
W świetle nadziei chcę,
wypłynąć w świat.
Schować głęboko gniew,
nie znaczyć dat.
Cichnie płacz zmartwionych mgieł.
Chłodny wiatr otula mnie,
przywraca sens, ukaja Ĺ‚zy, gorÄ…ce Ĺ‚zy.
Kapryśny zmierzch przywołał noc,
latarni blask. Syreni głos
na morze wróć, powtarzał wciąż.